Wywiad z Piotrem Kopkiem prezesem spółki WOD-KAN – cz. II

Co się stało, że w Bełchatowie od dobrych kilku miesięcy już tak nie śmierdzi jak w roku 2013, 2014 i w kwietniu 2015r.?

– Daleka droga jeszcze przed nami aby uznać, że panujemy nad odorami na poziomie oczekiwanym przez wszystkich mieszkańców. Poprawa jakości powietrza jest w ostatnim okresie istotnie zauważalna. To nie moja opinia, tylko zdanie mieszkańców Binkowa, os. Słonecznego i os. Okrzei, które najczęściej odczuwały odory. W maju ubiegłego roku. zmieniliśmy pracę układu wentylacyjnego suszarni i pracuje on od tego momentu na innych ustawieniach niż zalecał nam to Rebud. Od maja podeszliśmy też trochę inaczej do składowania osadu i przygotowania osadu na sezon zimowy i robimy to inaczej niż podpowiadał nam to Rebud. Osad z OBF, z których to odór tak mocno był wyczuwalny w 2013 i 2014 roku posiada dziś maksymalne parametry przewidziane do tak prowadzonego procesu fermentacji jaki od prawie 40 lat funkcjonuje w Bełchatowie. Odmiennie do 2014 roku mieszadła w jedynym w nie wyposażonym OBF pracują systematycznie, poprawiając proces fermentacji. Wcześniej do spółki kierowano żądania zakazujące korzystania z mieszadeł, które miały wzniecać odory z OBF, szczególnie w roku 2014. Do późnej jesieni pracowała instalacja zamgławiająca, częściowo neutralizująca odory, której skuteczność przez niektórych była wyśmiewana. Suma tych działań daje dziś taki a nie inny efekt.

Możemy więc uznać, że mieszkańcy Bełchatowa mogą zapomnieć o odorach?

– Chciałbym aby tak było, ale nie możemy wykluczyć jeszcze kłopotów, które mogą pojawiać się okresowo, szczególnie przy wilgotnej aurze, wczesnowiosennych skokach temperatury i ciśnienia, szczególnie nad ranem. Wiatr w kierunku północnym i zachodnim nie był i jeszcze przez jakiś czas nie będzie naszym sprzymierzeńcem. Aby mieć szansę na skuteczne ograniczanie odorów na poziomie dziś notowanym cała instalacja wykonana w ramach kontraktu nr 9, a szczególnie roboty w suszarniach, muszą być sprawne, a nie tak jak od stycznia do października, kiedy to odnotowaliśmy ponad 3.000 godzin postojów. Za ich sprawność odpowiada wykonawca zadania, a więc Rebud i współkonsorcjanci, a ja mam obowiązek wyegzekwować niezawodność ich pracy. Ku niezadowoleniu niektórych moich politycznych oponentów będę konsekwentnie to robił. Tak naprawdę łaskawa pogoda sprawia, że nie można dziś ocenić sprawności tej instalacji w okresie zimowym, kiedy temperatura będzie przez kilka tygodni oscylowała poniżej zera stopni, nie mówiąc o siarczystym mrozie.

W wakacje odory były mocno wyczuwalne przy Galerii Olimpia.

– Zaskoczę wszystkich, ale to nie był odór z oczyszczalni. W dniach kiedy tak cuchnęło przy Galerii nie było osadu w suszarniach i trwał prawie tygodniowy postój w procesie odwodnienia i suszenia. Wyniki badań jakie przeprowadziliśmy kilka tygodni później wskazują, że poziom stężenia amoniaku na zachodniej granicy działki oczyszczalni był o 25% niższy niż kilkaset metrów dalej w linii prostej, na ul. Przemysłowej. Wnioski pozostawiam czytelnikom. Wszystkie uciążliwości odorowe w Bełchatowie są dziś przypisywane oczyszczalni, nawet te które pochodzą z gnojowicy wylewanej na pola pod Bełchatowem. Musimy ciężko pracować, aby po latach zaniedbań ten pogląd wśród mieszkańców zmienić.

Spółka zrealizowała już wnioski pokontrolne WIOŚ z czerwca ubiegłego roku?

– Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, kontrolując pracę oczyszczalni w związku ze skargami mieszkańców z kwietnia 2015 roku w protokole stwierdził, że spółka ma nieuregulowany status formalno prawny wentylacji suszarni i że działa ona w tym zakresie w sposób nielegalny. WIOŚ poinformował jednocześnie Starostę o wszczęciu postępowania w sprawie wstrzymania pracy suszarni osadów bez wymaganego pozwolenia. Nałożono na nas obowiązek uzyskania tegoż pozwolenia na emisję gazów do powietrza. Realizując wniosek pokontrolny WIOŚ spółka złożyła 10 listopada 2015r. wniosek do Starostwa o pozwolenie na emisję gazów do powietrza z suszarni osadów, a w grudniu otrzymaliśmy ze Starostwa postanowienie o odmowie wydania takowego pozwolenia. Jak widać, to nie spółka, ani nie Piotr Kopek jak kłamliwie ogłaszają ludzie związani z Plusem stwierdził nielegalność działania suszarni, tylko był to wniosek pokontrolny policji środowiskowej jaką jest Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Posiadając od grudnia 2015r. dokument ze Starostwa uważam sprawę za wyjaśnioną.

A kiedy Wod Kan wygra walkę z odorami?

– Po badaniach i analizach imisyjnych oraz olfaktometrycznych odstąpiliśmy od koncepcji hermetyzacji i dezodoryzacji OBFów. W listopadzie 2014r. poprzedni Zarząd spółki zlecił wykonanie analiz i projektu budowlanego przykrycia OBFów. Ta koncepcja była wiodąca w naszych rozważaniach do czerwca 2015r., kiedy to okazało się ponad wszelką wątpliwość, że to nie OBFy są głównym problemem, bowiem emitują ledwie 20% odorów z oczyszczalni, a głównym emiterem gazów złowonnych są suszarnie (każde badanie wskazuje ponad 60% udział w emisji odorów). Dziś jesteśmy pewni, że w pierwszej kolejności będziemy realizowali budowę Zamkniętych Komór Fermentacyjnych (ZKF) i pierwszego etapu dezodoryzacji suszarni, polegającej na wybudowaniu skruberów chemicznych. ZKFy pozwolą nam odejść od fermentacji osadu w przestarzałych OBFach i wyłączyć z ciągu technologicznego urządzenia, które emitują aktualnie 20% odorów z oczyszczalni. Dzięki ZKF poprawi się proces fermentacji, odzyskamy gaz, który zamienimy na energię elektryczną, którą spożytkujemy na zasilanie części urządzeń oczyszczalni. Proces fermentacji w ZKF pozwoli nam też zmniejszyć organikę w osadzie podawanym do suszenia, a przez to już na tym etapie w części ograniczymy związki odorowe, co sprawi, że będzie się ich mniej przenosiło do powietrza podczas odparowywania wody z osadu w czasie suszenia. Proces fermentacji będzie całkowicie hermetyczny. Budowa ZKFów, zdaniem specjalistów, powinna poprzedzać budowę słonecznych suszarni osadów, czego u nas nawet nie rozważano. Skrubery pozwolą nam oczyścić powietrze z odorów na poziomie min. 90% skuteczności. Realizacja tych inwestycji pozwoli nam, moim zdaniem, skutecznie radzić sobie z odorami.

Kiedy te plany się zrealizują?

– W styczniu 2016 planujemy ogłoszenie przetargów na wykonanie projektów budowlanych Zamkniętych Komór Fermentacyjnych oraz układu dezodoryzacji, gdzie dezodoryzacja będzie zaprojektowana dwustopniowo tj. skruber chemiczny i biofiltr, przy czym w pierwszej kolejności chcemy wykonać tylko skrubery chemiczne. Po uzyskaniu pozwolenia na budowę oraz decyzji środowiskowej będziemy gotowi do ogłoszenia przetargu na budowę. W międzyczasie będziemy musieli znaleźć źródła finansowania tych zadań oraz uzgodnić z NFOŚ i GW możliwość rozbudowy suszarni o układ dezodoryzacji, co wcześniej nie było przewidywane. Realny termin ich zakończenia, który mogę dziś wskazać, przy tych założeniach przedstawionych wcześniej, to najpóźniej pierwszy kwartał 2018 roku. Proszę pamiętać, że każda inwestycja wpływa na wzrost kosztów spółki, co przekłada się na wysokość taryfy. Tak było w ostatnich kilku latach kiedy realizowany był projekt z Funduszu Spójności i jeśli przepisy się nie zmienią tak będzie w przyszłości.

A co z taryfą na wodę i ścieki na rok 2016?

– Zaraz przystąpimy do kalkulacji kosztów spółki do planowanych na 2016r. przychodów oraz analiz i rozmów na ten temat. Wniosek taryfowy powinniśmy złożyć do połowy lutego. Mogę zapewnić mieszkańców, że jeśli nie będziemy musieli podnosić cen, to tego nie uczynimy. Nie będziemy czekali z takimi działaniami na rok przedwyborczy, tak jak robił to Marek Chrzanowski i jego ekipa z Plusa.

http://www.belchatow.bai.pl